Wydarzenia strajkowe z lata 1980 r. sprawiły, że Czesław Niezgoda, będąc pracownikiem Lokomotywowni PKP Lublin, awansował na pierwszego przewodniczącego Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność”.
Była jednym z najważniejszych działaczy związkowych na Wybrzeżu.
Chociaż posiadał legitymację partyjną, był pierwszym represjonowanym członkiem NSZZ „Solidarność” we Wrocławiu.
„Mój prawdziwy życiorys, tzn. coś, co już mogę zapisać, zaczął się 29 sierpnia 1980 roku, z chwilą wybuchu strajku w hucie »Katowice«. Z tą chwilą moje życie zupełnie się zmieniło. Losy »Solidarności« są nierozerwalne z moimi dalszymi” – pisał Andrzej Rozpłochowski w ankiecie socjologicznej, którą wypełniali związkowcy na I Krajowym Zjeździe Delegatów NSZZ „Solidarność” we wrześniu 1981 r.
Marzył o skonstruowaniu roweru na miarę XXI wieku. Na co dzień nie bał się otwarcie występować przeciwko reżimowi. Przez krnąbrną postawę siedział w więzieniu, ale pomogła mu ona osiągnąć pozycję lidera w regionie, z ambicjami na przywództwo w całej Solidarności.
„Agent UB”, szef „Czerwonego Jastrzębia”, „Zdrajca Solidarności”… Takie i podobne określenia przywarły do Jarosława Sienkiewicza, pierwszego przewodniczącego Międzyzakładowego Komitetu Robotniczego NSZZ „Solidarność” w Jastrzębiu-Zdroju. Twardych dowodów jednak na agenturalność Jarosława Sienkiewicza, mimo licznych starań, nie znaleziono.
"Za każdym razem podkreślaliśmy, że ten strajk, to był strajk solidarnościowy z Wybrzeżem". Tak protest górników w kopalni "Manifest Lipcowy" wspominał Grzegorz Stawski. Pod koniec sierpnia 1980 roku iskra, która wybuchła w Gdańsku, padła na Śląsk.
Strajk w Stoczni Gdańskiej wybuchł w obronie Anny Walentynowicz, która stała się jedną z najważniejszych twarzy sierpniowego buntu.
Podpisał porozumienie gdańskie, był pierwszym przywódcą Solidarności.
W sierpniu 1980 r. aktywny członek Prezydium Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego, brał udział w negocjacjach z Komisją Rządowa pod przewodnictwem Kazimierza Barcikowskiego.