Litewska droga do niepodległości
Kulminacją społecznej mobilizacji narodów bałtyckich był Łańcuch Bałtycki. 23 sierpnia 1989 r. około dwóch milionów Litwinów, Łotyszy i Estończyków połączyło się w żywym łańcuchu od Wilna do Tallina, by potępić pakt Ribbentrop-Mołotow i zademonstrować dążenia niepodległościowe.
2021-11-05
Późny upadek zbrojnego ruchu oporu na Litwie – pod koniec lat 50. – i odwilż w Związku Sowieckim w latach 60. ukształtowały w następnych dekadach pokojowy ruch na rzecz odbudowy niepodległego państwa. Do czasu powstania w 1988 r. masowego ruchu Sąjūdis filarem oporu przeciwko władzy komunistycznej na Litwie był Kościół katolicki. Dysponował strukturą organizacyjną mogącą przeciwstawić się aparatowi represyjnemu. Wielu dysydentów inspirowali rosyjscy obrońcy praw człowieka, większość działaczy łączyła wiarę z działalnością humanitarną i walką przeciwko systemowi.
Zaczęła „Kronika”
Najważniejszym podziemnym wydawnictwem była „Kronika Kościoła Katolickiego na Litwie”. Ukazywała się od 1972 r. Redagowany przez Sigitasa Tamkevičiusa periodyk dokumentował i nagłaśniał represje przeciwko Kościołowi i wiernym. Dzięki zakonspirowanej dystrybucji „Kronika” docierała do sowieckich dysydentów i za granicę, gdzie była czytana przez litewską emigrację i tłumaczona na język angielski. Po wyborze Jana Pawła II fragmenty czasopisma były transmitowane na falach Radia Watykańskiego, co rozszerzyło krąg odbiorców tych tekstów.
Wokół „Kroniki” wyrastała grupa osób, które później angażowały się w dalsze działania opozycyjne. „Kronikę” dobrze odbierali też sowieccy obrońcy praw człowieka; wśród jej autorów i kolporterów były autorytety sowieckiej opozycji, między innymi Siergiej Kowalow. To dzięki sieci współpracowników „Kroniki” i strukturze kościelnej skutecznie rozprowadzono 10 000 egzemplarzy katechizmu w języku litewskim wydrukowanego w Polsce dzięki staraniom pochodzącego z Wileńszczyzny arcybiskupa wrocławskiego kard. Henryka Gulbinowicza.
Narodowcy i dysydenci
W listopadzie 1976 r. powstała Litewska Grupa Helsińska. Podobnie jak w innych krajach Związku Sowieckiego jej rolą było monitorowanie i nagłaśnianie przypadków łamania praw człowieka. Grupę utworzyli ludzie z różnych środowisk: wywodzący się z komunistycznej elity poeta Tomas Venclova, działacz katolicki Viktoras Petkus, fizyk, refusenik Eitanas Finkelšteinas, uczestniczka powojennego ruchu oporu Ona Lukauskaitė-Poškienė i ksiądz Karolis Garuckas. Jak później wspominał Tomas Venclova, grupa od razu określiła się jako obrońcy praw człowieka, a nie jako dysydenci religijni i narodowi, bo tych w owym czasie nie brakowało.
Po stronie narodowościowej w 1977 r. Antanas Terleckas z grupą sprzymierzeńców powołał Litewską Ligę Wolności. Za nadrzędny cel przyjęła ona bezwarunkową niepodległość Litwy – scenariusz ten absolutna większość społeczeństwa litewskiego uważała za nierealny. Jej członkowie w konspiracji pisali odezwy, prowadzili działalność edukacyjną i nagłaśniali sprawę litewskiej państwowości na forach międzynarodowych. To właśnie związany z Litewską Ligą Wolności Vytautas Bogušis wysłał telegram gratulacyjny do Lecha Wałęsy z okazji pierwszej rocznicy NZZS „Solidarność”. Nie wiadomo, czy telegram podpisany przez kilkunastu litewskich dysydentów dotarł do przewodniczącego polskiego niezależnego związku zawodowego, ale jego przedruk w piśmie podziemnym „Aušra” został odnotowany przez KGB i wywołał serię przeszukań.
KGB skutecznie zwalczał różne formy samoorganizacji. Część dysydentów, na przykład Tomas Venclova i Ejtan Finkielsztejn, dostała zgodę na wyjazd. Wielu innych, między innymi Vytautas Petkus, Nijolė Sadūnaitė, Antanas Terleckas i Sigitas Tamkevičius, zostało zesłanych do łagrów. Księdza Broniusa Laurinavičiusa zamordowali funkcjonariusze służby bezpieczeństwa.
Mimo kilkudziesięciu inicjatyw opozycyjnych do końca lat 80. na Litwie rzadko zdarzały się masowe protesty. Jedynie samospalenie Romasa Kalanty w 1972 r. wywołało duże manifestacje podczas jego pogrzebu w Kownie. Dopiero po objęciu władzy przez Michaiła Gorbaczowa i zapoczątkowaniu polityki pieriestrojki Litwini nabrali odwagi, by publicznie wyrażać sprzeciw. Iskrą do narodzin masowego ruchu była manifestacja pod pomnikiem Adama Mickiewicza 23 sierpnia 1987 r., w rocznicę podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow. Rozmiar manifestacji zorganizowanej przez Litewską Ligę Wolności zaskoczył nawet pomysłodawców – na plac pod pomnik przyszło ponad 500 osób, liczba w tamtych czasach niespotykana. Odśpiewano hymn niepodległej Litwy. We wspomnieniach uczestników silnie przebija poczucie zagrożenia i ryzyka związanego z udziałem w manifestacji. KGB jednak nie zdecydował się rozpędzić zgromadzenia siłą.
Sajūdis – ruch masowy
W czerwcu 1988 r. zainicjowano Ruch na rzecz Przebudowy Litwy Sąjūdis. Nieformalne grupy aktywnych obywateli, intelektualistów, działaczy partii komunistycznej i doświadczonych dysydentów połączyły siły, aby zmienić polityczną rzeczywistość Litwy. W ruch włączyli się entuzjaści kultury ludowej, obrońcy dziedzictwa narodowego i ekolodzy. To właśnie Sąjūdis dwa lata później doprowadził do niepodległości Litwy. Osiągnęła sukces jako pierwsza spośród krajów Związku Sowieckiego.
Sąjūdis nie wypracował spójnego programu politycznego, działał na wielu płaszczyznach związanych z prawami Litwinów. Na początku trzymał się zachowawczego tonu wobec władzy w Moskwie, żądał wprowadzenia tylko pojedynczych zmian. Z drugiej strony Komunistyczna Partia Związku Sowieckiego tolerowała powstający ruchu. Część jego inicjatorów wierzyła, że Związek Sowiecki da się zreformować. Wśród 35 założycieli Sąjūdisu było 17 członków Komunistycznej Partii Litwy. Dopiero wybór muzykologa Vytautasa Landebergisa na przewodniczącego ruchu w listopadzie 1988 r. wzmocnił kierunek niepodległościowy. Latem 1988 r. Sąjūdis rósł wykładniczo. Ruch społeczny rozlewał się z Wilna do innych miejscowości, rozpoczęto budowę struktur regionalnych i lokalnych. Dwie manifestacje zorganizowane latem 1988 r. – jedna z okazji rocznicy podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow, druga przeciwko członkom Litewskiej Partii Komunistycznej wracających ze zjazdu w Moskwie – przyciągnęły po 100 tysięcy osób każda.
Kulminacją społecznej mobilizacji był Łańcuch Bałtycki. 23 sierpnia 1989 r. około dwóch milionów Litwinów, Łotyszy i Estończyków połączyło się w żywym łańcuchu od Wilna do Tallina, by potępić pakt Ribbentrop-Mołotow i zademonstrować dążenia niepodległościowe.
Śpiewająca rewolucja
Rozpad Związku Sowieckiego w krajach bałtyckich estoński artysta Heinz Valk nazwał śpiewającą rewolucją. Na Litwie zastój kulturalny został przełamany przez film muzyczny „Kažkas atsitiko”, w którym wystąpiły nowofalowe zespoły Antis i Foje oraz bard Vytautas Kernagis. Dzięki ogólnej atmosferze wolności w całym kraju powstawały zespoły rockowe, a ich zbiorowe występy niosły na trasie koncertowej ogromną energię i chęć wyzwolenia. W trakcie koncertów zbierano środki dla niezależnego litewskiego funduszu kultury, omawiano wcześniej zakazane tematy i domagano się niepodległości.
W lutym 1990 r. Sąjūdis z miażdżącą przewagą wygrał pierwsze wolne wybory parlamentarne – zdobył 102 ze 133 miejsc w Sejmie. 11 marca parlamentarzyści zagłosowali za przywróceniem niepodległości Litwy. Nikt nie był przeciw.
Deklaracja niepodległości spotkała się z natychmiastową reakcją Moskwy. Rozpoczęły się dywersje. W kwietniu ogłoszono blokadę Litwy, odcinając w ten sposób kraj od podstawowych towarów. Ze strony polskiej popłynęły gesty solidarności i pomimo niemożności uznania niepodległości Polacy wsparli dążenia niepodległościowe sąsiadów. Już 28 marca Wilno odwiedziła delegacja posłów i senatorów Komitetu Obywatelskiego, a po kilku dniach w Warszawie Krzysztof Skubiszewski przyjął litewskiego ministra spraw zagranicznych Algirdasa Saudargasa. Były to jedne z pierwszych międzynarodowych kontaktów dla odrodzonego państwa. Przez cały rok w Polsce organizowano zbiórki dla Litwy. Pod koniec 1990 r. w Warszawie otwarto biuro informacyjne Litwy, które nieformalnie pełniło funkcję placówki dyplomatycznej. W styczniu 1991 r. władze sowieckie zdecydowały się na próbę siłowego zakończenie państwowości litewskiej. W dramatycznych chwilach obrony Sejmu Republiki Litewskiej przed atakiem sowieckim polscy posłowie Bronisław Geremek, Jacek Kuroń i Adam Michnik byli w budynku. Jak wspomina Adam Michnik, ówczesna wiedza na temat Litwy w Polsce była znikoma, ale odczuwalna była powszechna potrzeba wsparcia dla Litwinów. Polska uznała Litwę w sierpniu 1991 r.
* Laurynas Vaičiūnas, litewski historyk, politolog prezes zarządu Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego we Wrocławiu