Bydgoskie starcie
Główną przyczyną kryzysu bydgoskiego z marca 1981 roku, wywołanego pobiciem przez funkcjonariuszy ZOMO działacza wiejskiego Michała Bartoszcze oraz dwóch związkowców: Mariusza Łabentowicza i przewodniczącego bydgoskiej „Solidarności” Jana Rulewskiego, była walka o powstanie niezależnego związku zawodowego rolników indywidualnych.
2021-05-07
Konflikt bydgoski stanowi doskonałą ilustrację wsparcia udzielonego rolniczym działaczom społecznym ze strony związkowców z robotniczej „Solidarności”. Jeszcze w 1980 roku bydgoski MKZ kierowany przez Jana Rulewskiego zaangażował się w przeprowadzenie serii dyskusji eksperckich, w których wzięli również udział przedstawiciele rządu. Kiedy 8 lutego 1981 roku doszło do demonstracji chłopskiej na bydgoskim Starym Rynku, podczas której zgłoszono postulat przeprowadzenia specjalnej sesji Wojewódzkiej Rady Narodowej dedykowanej kwestiom rolnym, przywódcy bydgoskiego MKZ aktywnie włączyli się w negocjacje z kierownictwem rady. Dotyczyły one zarówno konieczności zwołania sesji, jak i możliwości zabrania na niej głosu przez przedstawicieli rolniczych związkowców. W ich wyniku ustalono, że przy okazji najbliższej sesji wezmą w niej udział działacze robotniczych oraz rolniczych związków i zostaną wysłuchani przez radnych reprezentujących mieszkańców województwa bydgoskiego.
Na oficjalnie wystosowane zaproszenie na sesję Wojewódzkiej Rady Narodowej przybyła grupa działaczy związkowych, spośród których kilku miało przygotowane krótkie wystąpienia. Według zapewnień otrzymanych od przewodniczącego obrad Edwarda Bergera mieli oni wystąpić w ramach ostatniego punktu porządku sesji, czyli tzw. wolnych wniosków. Wbrew złożonym obietnicom nie doszło jednak do tego, ponieważ – pod pretekstem opartym na opacznie zrozumianym wniosku przewodniczącego jednej z komisji radzieckich – cała sesja została zakończona, a prezydium rady wraz ze znaczną częścią radnych opuściło salę. Na powstałą sytuację natychmiast zareagował Jan Rulewski, który przez mikrofon zaapelował o pozostanie na sali i kontynuowanie posiedzenia. Na niewiele to się zdało, ponieważ na jego wezwanie pozostało zaledwie 45 radnych, z których część z czasem także opuściła budynek. Zaproszeni związkowcy wspólnie z radnymi rozpoczęli prace nad komunikatem informującym o przebiegu zdarzeń na sesji. Prace postępowały jednak mozolnie, m.in. na skutek częstego ich przerywania przez obu wicewojewodów bydgoskich Romana Bąka i Władysława Przybylskiego. Skontaktowali się oni telefonicznie m.in. z Lechem Wałęsą, którego nakłaniali do wpłynięcia na Jana Rulewskiego, aby ten razem z pozostałymi osobami opuścił budynek Urzędu Wojewódzkiego. Rulewski odbył rozmowę telefoniczną z Wałęsą, lecz nie przyjął jego sugestii i był zdecydowany pozostać w budynku tak długo, aż nie zostaną zakończone prace nad komunikatem.
Presja wywierana przez obu wicewojewodów, będących administratorami gmachu urzędu, wynikała z ich obaw przed ogłoszeniem strajku okupacyjnego przez obecnych na sali obrad związkowców. Byłby to już drugi budynek publiczny w mieście zajmowany przez związkowców „Solidarności”, bowiem od 16 marca 1981 roku trwała akcja okupacyjna w siedzibie Wojewódzkiego Komitetu ZSL. Proklamowano tam ogólnopolski strajk rolników, którzy żądali nie tylko umożliwienia legalnego działania chłopskiego związku zawodowego, ale także przyznania pomieszczeń i materiałów biurowych koniecznych dla podjęcia pracy przez powołany 23 lutego 1981 roku Wojewódzki Związek Kółek Rolniczych. W oczach władz decyzja bydgoskiej „Solidarności” o zwołaniu wiecu pracowników pierwszej zmiany z kilku zakładów pracy przed budynkiem urzędu wojewódzkiego również świadczyła o realizacji planu podjęcia strajku okupacyjnego wewnątrz siedziby władz wojewódzkich. Dlatego też po upływie kilku godzin od zakończenia sesji WRN, gdy związkowcy wciąż pozostawali w budynku, podjęto decyzję o wezwaniu milicji.
Pobicie związkowców będące rezultatem milicyjnej akcji sprawiło, że rozpoczął się najpoważniejszy od Sierpnia 1980 kryzys społeczno-polityczny w całym kraju. Po negocjacjach prowadzonych pomiędzy przedstawicielami „Solidarności” i rządu, przeplatanych strajkami w całym kraju, w tym ogólnopolskim strajkiem ostrzegawczym z 27 marca 1981 roku, doszło do ostatecznie zawarcia porozumienia w Warszawie (30 marca 1981 roku), w którym przedstawiciele władz zadeklarowali wolę podjęcia negocjacji z protestującymi w budynku ZSL rolnikami. Na początku kwietnia 1981 roku podjęto rozmowy, które doprowadziły do zawarcia 17 kwietnia porozumienia, w którym złożono konkretną deklarację stworzenia podstaw prawnych umożliwiających nadanie statusu prawnego niezależnemu od władzy związkowi zawodowemu rolników. Na początku maja sejm uchwalił stosowne ustawy, które stały się podstawą prawną do podjęcia decyzji sądowej o zarejestrowaniu 12 maja 1981 roku w Warszawie Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych „Solidarność”.