Serwis poświęcony

40 rocznicy

powstania Solidarności

Strefa administratora

Dolny Śląsk a geneza „Solidarności”

Trudno przecenić znaczenie strajku na Dolnym Śląsku w sierpniu 1980 r. jako instrumentu prowadzącego do ugięcia się władz i podpisania tzw. porozumień sierpniowych, a w konsekwencji – powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. Skupienie we wrocławskim Międzyzakładowym Komitecie Strajkowym przedstawicieli aż 176 zakładów pracy z tego regionu dawało siłę, z którą władze musiały się liczyć.

Na bramie zakładów "Elwro-Mera" zawisły strajkowe flagi i transparenty

zdjęcie: Archiwum Ośrodka „Pamięć i Przyszłość”

2020-12-01

Zakładka „Wrocławska Twierdza »Solidarności«” jest częścią projektu „Twarze »Solidarności«” i ma na celu zaprezentowanie osób, które w latach 70. i 80. XX w. działały na terenie Dolnego Śląska, oraz wydarzeń, bez których powstanie i rozwój „Solidarności” nie byłyby możliwe. To właśnie dzięki zaangażowaniu setek tysięcy ludzi idea prawdziwej, międzyludzkiej solidarności mogła zaistnieć i ostatecznie zatriumfować.

W tej części chcielibyśmy się skupić na Dolnym Śląsku, wówczas składającym się z czterech województw (wrocławskiego, wałbrzyskiego, jeleniogórskiego i legnickiego). W sierpniu 1980 r. miały tu miejsce jedne z największych w Polsce strajków solidarności z Gdańskiem i poparcia postulatów stoczniowców. Znaczenie tych strajków jako instrumentu prowadzącego do ugięcia się władz i podpisania tzw. porozumień sierpniowych, a w konsekwencji – powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” trudno przecenić. Skupienie we wrocławskim Międzyzakładowym Komitecie Strajkowym przedstawicieli aż 176 zakładów pracy z tego regionu dawało bowiem siłę, z którą władze musiały się liczyć. Co więcej, liczba nie oddawała pełnej skali buntu w tym regionie. Miejsc pracy solidaryzujących się z Gdańskiem było o wiele więcej – nie wszystkie miały jednak możliwość przerwania pracy i dotarcia do wrocławskiego MKS-u.

Mimo że Wrocław miał na Dolnym Śląsku status strajkowego centrum, w pozostałych województwach regionu również powstały oddzielne MKS-y, solidaryzujące się w Wybrzeżem i będące potężnymi katalizatorami buntu na swoim terenie. Obok pełnego poparcia dla 21 postulatów gdańskich stoczniowców wysuwano tam również inne, branżowe żądania. Najdobitniej wyraz temu dał MKS w Wałbrzychu, gdzie 2 września przedstawiciele komunistycznych władz podpisali osobne porozumienie ze strajkującymi (było to trzecie porozumienie w Polsce – zaraz po Szczecinie i Gdańsku), które obejmowało postulaty przemysłu węglowego.

Po ustaniu strajków na Dolnym Śląsku przystąpiono do pracy nad powstawaniem struktur nowego, niezależnego od władz związku zawodowego, a w miejsce powstałych wcześniej MKS-ów ukonstytuowały się Międzyzakładowe Komitety Założycielskie. Dolnośląscy działacze przystąpili do pracy bardzo dynamicznie. Powstały w czerwcu 1981 r. wspólny zarząd Regionu Dolny Śląsk (jednak bez województwa jeleniogórskiego) skupiał aż 907 tys. związkowców. Dawało mu to drugie miejsce w Polsce pod względem liczebności, zaraz po Mazowszu. Dolnośląscy działacze „Solidarności” wyróżniali się także pomysłowością i inicjatywą. Można było to zauważyć na przykład podczas gdańskiego zjazdu przedstawicieli MKZ-ów we wrześniu 1980 r., gdzie debatowano m.in. nad kształtem i charakterem powstającej organizacji. To wtedy przyjęto nazwę „Solidarność”, której pomysłodawcą był Karol Modzelewski reprezentujący Wrocław, i to delegaci z Dolnego Śląska złożyli wniosek, by Solidarność była organizacją scentralizowaną o ogólnopolskiej strukturze.

Rozważając kwestię strajków na Dolnym Śląsku z sierpnia 1980 r., warto mieć na uwadze specyfikę tego regionu, który przed 1945 r. należał do Niemiec, a po wojnie został zasiedlony przez kilka milionów Polaków. Przybyli oni na te ziemie z różnych stron przedwojennej Polski i świata, tworząc bardzo różnorodną mieszankę tradycji i kultury, która – wraz z obawą przed powrotem zachodniej granicy kraju do stanu przedwojennego – utrudniała zadomowienie się na tych terenach. Solidarność, ta szczera i prawdziwie międzyludzka, jaka wytworzyła się podczas strajków 1980 roku, stanowiła bardzo istotny czynnik w formowaniu się współczesnej tożsamości mieszkańców tego regionu. Szczególnie mocno wybrzmiało to we Wrocławiu: świadkowie i uczestnicy tych wydarzeń podkreślają w swoich wspomnieniach, że po raz pierwszy poczuli się tutaj jak u siebie; poczuli się jedną społecznością. Wydaje się jednak, że było to zjawisko wspólne dla całego Dolnego Śląska.

Warto więc przyjrzeć się bliżej, jak przebiegały strajki w poszczególnych województwach Dolnego Śląska, oraz zapoznać się z krótkimi biogramami osób, które przyczyniły się do tego historycznego sukcesu.

wstęp

To również cię zainteresuje