Serwis poświęcony

40 rocznicy

powstania Solidarności

Strefa administratora

Widziane ze Wschodu

Raport gen. Muchy z 23 sierpnia 1980 r. jest pierwszym znanym dokumentem tej rangi, opisującym reakcję KGB na wydarzenia w Polsce. Strajki są przedstawiane jako kontrrewolucja. Pojawia się w nim sugestia udzielenia Polakom „bratniej pomocy”.

Raport generała Muchy dotyczący strajków w Polsce w 1980 r. Pierwsza strona dokumentu. Całość dostępna w galerii poniżej

2020-07-29

Adresatem raportu jest I sekretarz Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Ukrainy i jeden z najbliższych współpracowników Leonida Breżniewa Wołodymyr Szczerbicki. Rządził Ukrainą przez blisko 20 lat, prowadząc walkę z tzw. ukraińskim nacjonalizmem oraz wszelkimi przejawami ruchu dysydenckiego. Zwalczał wspólnoty chrześcijańskie, a zwłaszcza Kościół greckokatolicki (unicki) zdelegalizowany na Ukrainie w 1946 r.  W systemie jego władzy zasadniczą rolę odgrywała struktura KGB Ukrainy kierowana w tym czasie przez gen. Wasyla Fedroczuka, cieszącego się zaufaniem przewodniczącego Komitetu Jurija Andropowa. Po objęciu przez Andropowa funkcji sekretarza generalnego KC KPZS w 1982 r. Fedroczuk został przewodniczącym KGB, a szefem w Kijowie – jego zastępca gen. porucznik  Stepan Mucha. To on jest autorem raportu o sytuacji w Polsce. Nie był profesjonalnym „czekistą”, ale działaczem partyjnym, który w 1973 r. został skierowany do pracy w organach bezpieczeństwa.  Warto dodać, że KGB Ukrainy przynajmniej raz w miesiącu składało kierownictwu partii szczegółowy raport o sytuacji w kraju. W nadzwyczajnych sytuacjach przygotowywano dodatkowy materiały i taki charakter ma publikowany dokument, przechowywany obecnie  w Wydzielonym Państwowym Archiwum Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w Kijowie.

  Raport został przygotowany na podstawie informacji zdobytych zarówno na Ukrainie, jak i w Polsce. Z całą pewnością KGB miało także szereg innych źródeł ulokowanych w Polsce – wspomina o nich gen. Witalij Pawłow, w tym czasie szef rezydentury KGB w Warszawie (Grupa „Narew”). Raport gen. Muchy jest interesujący właśnie dlatego, że dokonuje oceny strajków nie z perspektywy moskiewskiej centrali, ale  Ukrainy, bardziej podatnej na to, co działo się w Polsce.  To dokument polityczny mający przekonać władze w Kijowie o bezpośrednim zagrożeniu, jakim są strajki w Polsce dla bezpieczeństwa sowieckiej Ukrainy. Podkreślona jest rola Jana Pawła II jako przedstawiciela antykomunistycznej części polskiego społeczeństwa. Zawarte w nim tzw. wypowiedzi zwykłych ludzi są sugestiami co do podjęcia działań mających zapobiec temu, aby polski kryzys nie dotarł na Ukrainę.

Raport gen. Muchy jest ważny z kilku powodów. Obrazuje nie tyle wiedzę o sytuacji w Polsce, ale  reakcje na nią ukraińskiego społeczeństwa.  Duże znaczenie ma informacja,  że decyzje o rozpoczęciu nadzwyczajnej aktywności operacyjnej były w moskiewskiej centrali KGB podjęte już 15 sierpnia 1980 r., a więc zaledwie dzień po rozpoczęciu strajku w Stoczni Gdańskiej im. Lenina. Strajkujący nie wysuwali wówczas jeszcze politycznych postulatów. Domagali się jedynie przyjęcia do pracy Anny Walentynowicz i Lecha Wałęsy, wzniesienie pomnika ofiar Grudnia 1970 r., podwyżki zarobków oraz gwarancji dla strajkujących. Jak się okazuje, był to wystarczający sygnał, aby w Moskwie ogłoszono nadzwyczajną mobilizację.  Interesujący jest stan sieci agenturalnej, jaką  KGB Ukrainy mogło wtedy dysponować w Polsce. W raporcie jest mowa o tajnych współpracownikach i kontaktach operacyjnych działających w lipcu (39 osób) i w sierpniu 1980 r. (176 osób).   Wkrótce ta baza operacyjna zostanie poszerzona. Pod pretekstem ruchu turystycznego przerzucane są do Polski  kolejne grupy funkcjonariuszy KGB oraz agentury. Jednocześnie trwa intensywna praca operacyjna wśród obywatelskich PRL przebywających na Ukrainie. W ramach perlustracji, czyli kontroli korespondencji, przejrzano w ciągu 3 dni od 19 do 22 sierpnia blisko 25 tys. listów z czterech obwodów – kijowskiego, lwowskiego, wołyńskiego i tarnopolskiego. Według KGB były to regiony, gdzie ludność mogła być podatna na hasła podniesione przez strajkujących robotników w Polsce. Do obwodowych zarządów KGB w rejonach graniczących z Polską wysłano doświadczonych funkcjonariuszy z Kijowa, aby na miejscu pomogli w organizowaniu pracy operacyjnej. Cel tych działań był oczywisty: zapobieganie wszelkim kontaktom środowisk opozycyjnych w Polsce z dysydentami na Ukrainie. W kontaktach tych upatrywano bowiem największe niebezpieczeństwo dla stabilizacji sytuacji na sowieckiej Ukrainie.  Dlatego zareagowano tak szybko, sugerując sowieckim władzom rozprawienie się z polskim buntem, zanim nie będzie za późno.

Zobacz raport gen. Muchy:

Oryginał

Zobacz raport gen. Muchy:

Tłumaczenie

Zobacz wideo: Dr Andrzej Grajewski o znaczeniu raportu gen. Muchy

W oczach KGB

To również cię zainteresuje