Uwertura rewolucji
Na początku listopada 1989 r. wielu Czechów i Słowaków przyjechało do Wrocławia, by zasmakować polskiej wolności. Dwa tygodnie później wybuchła aksamitna rewolucja.
2021-11-15
25 czerwca 1989 r. w masywie Śnieżnika odbyło się kolejne spotkanie przedstawicieli polskiej i czechosłowackiej opozycji. W opublikowanym komunikacie jego uczestnicy zapowiadali, że między
Oprócz SPCz w przygotowania włączył się wrocławski NZS, który obok Fundacji Karty 77 i amerykańskiego Funduszu na Rzecz Demokracji był głównym sponsorem wydarzenia. Program uzgadniano zarówno z Václavem Havlem, jak i przedstawicielami czechosłowackiej emigracji. Do udziału w seminarium "Między totalitaryzmem a komercjalizmem. Kultura Europy Środkowej na rozdrożu" zaproszono m.in. Stanisława Barańczaka, Bronisława Geremka, Leszka Hensela, Antonína Měšťana, Milana Šimečkę, Josefa Škvoreckiego, Pavla Tigrida. Część z nich nie zdołała dojechać, nadesłali jednak swoje teksty. Wystąpienia przetłumaczono na język angielski i polski i kolportowano w trakcie obrad.
Planowano, że dyskusja będzie koncentrować się wokół takich wątków jak definicja Europy Środkowej, znaczenie doświadczenia totalitaryzmu dla poczucia jedności środkowoeuropejskiej, możliwości zachowania wartości kultury niezależnej czy etos intelektualistów środkowoeuropejskich (na przykładzie V. Havla). Z uwagi na dynamiczne zmiany sytuacji w regionie wielu mówców skupiało się bardziej na bieżących wydarzeniach, niż zaplanowanych tematach.
Tysiące Czechów i w mniejszym stopniu Słowaków nie przyjechały jednak słuchać wystąpień intelektualistów, ale emigracyjnych i krajowych bardów oraz kapel rockowych. Zainteresowanie pobudzały audycje Radia Wolna Europa reklamujące imprezę. Setki osób zostały zatrzymanych na granicy, wiele wybierało okrężną drogę przez NRD. W trakcie Przeglądu zebrano kilkaset podpisów pod protestem przeciw temu "daremnemu i niedorzecznemu postępowaniu, sprzecznemu z prawem i elementarnym poczuciem wolności osobistej".
Na granicy zatrzymano nie tylko ludzi, ale także obrazy i rzeźby, które miały być prezentowane w ramach Przeglądu. Wernisaż jednak się odbył - wystawiono symboliczne puste ramy z nazwiskami twórców. Wrażenie było tym większe. Właściwą wystawę w pierwotnym kształcie zrealizowano kilka miesięcy później w Pradze. Z uwagi na zatrzymanie na granicy aktorów odwołano przedstawienie "Audiencji" Havla. Udało się za to zrealizować pokazy filmów, wystawę fotografii z sierpnia
W pamięci wszystkich uczestników najsilniej zapisały się dwa koncerty bardów. Ogromne wzruszenie towarzyszyło występom emigrantów, przede wszystkim Karela Kryla i Jaroslava Hutki. Piosenkę "Náměšt" tego ostatniego wykonali wspólnie z widzami wszyscy artyści. Kończyły ją słowa "Co jest wszak największe, to ludzka wolność". Nic dziwnego, że za kilkanaście dni stała się ona hymnem aksamitnej rewolucji.
Emocje związane były także z rosnącymi nadziejami na zmiany także w Czechosłowacji. W pewnym momencie na scenie pojawił się wschodnioniemiecki dysydent Wolfgang Templin i poinformował, że w Berlinie odbyła się demonstracja z udziałem miliona ludzi. Zatłoczona sala Teatru Polskiego zareagowała entuzjazmem, wznoszono okrzyki "Niech żyje Havel", "Wolność".
Wrocławskie spotkanie wywarło ogromny wpływ na jego uczestników. Po latach Václav Havel ocenił, że było ono "uwerturą" do aksamitnej rewolucji.