Serwis poświęcony

40 rocznicy

powstania Solidarności

Strefa administratora

Ziemia i Polska nasza!

Po prawie dziewięciu miesiącach zmagań o uznanie niezależnej reprezentacji wsi – 12 maja 1981 roku – zarejestrowano NSZZ Rolników Indywidulanych „Solidarność”.

Jan Kułaj po rejestracji statutu NSZZ "Solidarność RI" w Warszawie, 12 maja 1981 r.

zdjęcie: Archiwum IPN

2021-05-05

Na tej drodze wiodącej przez ustrzycko-rzeszowskie strajki, świdnicką głodówkę, poznański zjazd zjednoczeniowy i bydgoski kryzys – chłopi uzyskali poparcie wielu środowisk zaangażowanych w sierpniową odnowę, a szczególnie Kościoła katolickiego, na czele z Prymasem ks. kard. Stefanem Wyszyńskim. Wielokrotnie podkreślał, że prawo rolników do zrzeszania się jest prawem naturalnym, a na krótko przed swą śmiercią mówił: „świadomi tradycyjnej więzi polskiej wsi z Kościołem Chrystusowym, z Ewangelią i moralnością chrześcijańską – okazujemy wam jak najwięcej zaufania, życzliwości i poparcia w tych wymiarach, w jakich to jest możliwe”.

Komuniści długo nie chcieli się zgodzić na uznanie rolniczej reprezentacji, gdyż pamiętali poparcie chłopów dla Polskiego Stronnictwa Ludowego w latach 1945–1947, a następnie ich skuteczny opór przeciwko kolektywizacji. W efekcie PRL była jedynym państwem w sowieckim bloku, w którym 80 proc. ziemi pozostało w prywatnych rękach. Posiadanie własności oraz związek z Kościołem i przywiązanie do tradycji budowało niezależność. Powstanie zielonej „Solidarności” wyrażającej aspirację i postulaty wsi – nie tylko branżowe, ale ogólnonarodowe – dawało siłę i możliwość ich wyegzekwowania oraz było szkołą kształcenia wiejskich elit. Skutecznie kruszyło to ideologiczne fundamenty systemu, czyniąc ze wsi obszar trudny do skomunizowania. Dlatego tak dużym zwycięstwem była rejestracja NSZZ Rolników Indywidulanych „Solidarność” 12 maja 1981 roku.

Tego dnia do Warszawy przybyło kilkanaście tysięcy rolników z całej Polski. Uczestniczyli we Mszy św. w katedrze i złożyli hołd przed Grobem Nieznanego Żołnierza, a na swych sztandarach umieścili hasło kościuszkowskiej insurekcji „Żywią i bronią” wskazując wyraźnie na jakich wartościach budowali swój ruch. Z gmachu sądu – wśród powszechnego entuzjazmu – na rękach wyniesiono Jana Kułaja 23-letniego przewodniczącego NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”, który ze łzami w oczach wzniósł okrzyk: „Chłopi, ziemia i Polska nasza. Zwyciężyliśmy!”. Słowa te trafnie oddały istotę posierpniowej odnowy na wsi, gdzie od jesieni 1980 roku, w setkach świetlic i parafialnych salek gromadziły się rzesze rozdyskutowanych chłopów, którzy poczuli, że są u siebie, że to ich ziemia, ich wiara, ich tożsamość, wszystko to co przez dekady zabierali im komuniści. Ten powrót zasługuje na większą obecność w naszej pamięci.

wstęp

To również cię zainteresuje